poniedziałek, 14 lutego 2011

I don't wanna dance, dance with u baby no more...

                                                    I am cheap monday lover!
English: Two days ago I came back from Slovakia. It is really pretty country with amazing views and Mountains. All day I was skiing and next I ate delicious fried cheese or garlic soup- typical dishes of Slovakia's culture. I know I haven't written a lot of time and I'm sorry. I was looking for inspiration and I was thinking about my life (and played the sims 3 ;o). I found subculture which I absolutly love and I want to be one of them. But shhh...  I can't say which kind of subculture is it and what's that name. But now I really need go to second hand.!

Na początku notki pragnę przeprosić za to że tak długo nie pisałam na blogu. Wiązało to się z brakiem czasu, inspiracji oraz częściowym uzależnieniem od gry the sims3;D ( I niech nikt nie waży się twierdzić iż gry nie uzależniają ;o)  Przedwczoraj wróciłam ze Słowacji. Cudowny kraj o niebywałych stokach narciarskich oraz malowniczych krajobrazach (Kocham góry, oczywiście jako widok tj na odległość; oraz miejsce narciarskich szaleństw). Całe dnie spędzałam na ośnieżonych stokach szusując na nartach i podziwiając ogrom słowackich Tatrów. Następnie w różnorakich restauracjach zajadałam się takimi słowackimi przysmakami jak czosnkowa zupa z grzankami i roztopionym serem oraz smażony ser. Zastanawiając się nad życiem itp itd wreszcie odnalazłam subkulturę z którą całkowicie się identyfikuję. Ale ciii ... nie mogę zdradzić jaka to subkultura, gdyż to może grozić niezwłocznym wykluczeniem. Niepohamowana potrzeba zwiedzenia second-handów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz